Dziś koniec wsparcia Windows 10, ale nie dla wszystkich

Dziś koniec wsparcia Windows 10, ale nie dla wszystkich

Microsoft zgodnie z zapowiedzią wyłącza dziś standardowe aktualizacje zabezpieczeń dla Windowsa 10. W praktyce oznacza to, że system nie będzie już łatał nowych luk — a to z czasem zwiększa ryzyko. Dobra wiadomość dla użytkowników w Polsce (i całym EOG): na mocy ustaleń z Euroconsumers Group przez najbliższe 12 miesięcy macie darmowy „przedłużacz” poprawek bezpieczeństwa. Nie trzeba nic klikać, nic dopłacać — to działa automatycznie, ale tylko przez rok.

Co realnie znaczy „koniec wsparcia”

Komputer z Windows 10 nie przestaje działać. Przestają za to spływać regularne łatki bezpieczeństwa i z czasem niektóre aplikacje (przeglądarki, narzędzia) zaczną zawężać wsparcie. Im dalej od dzisiejszej daty, tym większe ryzyko, że świeże luki pozostaną niezałatane.

W Europie (EOG), w tym w Polsce, Microsoft udostępnia bezpłatny, dodatkowy rok aktualizacji bezpieczeństwa dla Windowsa 10. Nie trzeba się rejestrować ani wykupywać planów — to obejmuje użytkowników indywidualnych w regionie. Warto pamiętać: to tylko rok. Co dalej? Albo migracja, albo płatne programy przedłużenia wsparcia.

A jeśli potrzebujecie Windows 10 w firmie

Dla biznesu i instytucji publicznych zasada jest inna: obowiązuje program Extended Security Updates (ESU), wykupowany co roku per urządzenie. W pierwszym roku to ok. 61 USD od komputera, a w kolejnych latach cena się podwaja. Z opłat zwalniają wirtualne instancje działające m.in. w Windows 365 czy Azure Virtual Desktop.

powiązane