Legenda heavy metalu odeszła – Ozzy Osbourne nie żyje

Legenda heavy metalu odeszła – Ozzy Osbourne nie żyje

Ozzy Osbourne, legendarny frontman zespołu Black Sabbath i jedna z najbardziej rozpoznawalnych twarzy heavy metalu, zmarł w wieku 76 lat. Informację podała stacja Sky News. Artysta odszedł zaledwie kilka tygodni po swoim emocjonalnym, pożegnalnym koncercie, który odbył się na stadionie Villa Park.

Pożegnanie w wielkim stylu

Ostatni koncert Osbourne'a, nazwany przez niego „ostatnim ukłonem”, zgromadził rzesze fanów, którzy mogli ostatni raz zobaczyć swojego idola na scenie. Występując na specjalnym tronie, Ozzy podziękował publiczności za wieloletnie wsparcie, podkreślając jak wiele dla niego znaczyło. Był to jedyny koncert muzyka w 2024 roku i symboliczne zakończenie jego długiej i wpływowej kariery.

Kariera pełna sukcesów

Ozzy Osbourne przeszedł do historii jako pionier gatunku heavy metal. Najpierw z zespołem Black Sabbath, a później podczas solowej kariery, stworzył niezapomniane hity, takie jak "Iron Man", "Paranoid", "War Pigs", "Crazy Train" oraz "Changes". Jego charakterystyczny głos, ekspresja sceniczna i charyzma uczyniły go ikoną rocka, inspirując pokolenia muzyków.

Walka z chorobą

Ostatnie lata życia Ozzy'ego były naznaczone poważnymi problemami zdrowotnymi. Artysta zmagał się z chorobą Parkinsona oraz powikłaniami po urazach, których doznał w wyniku upadku w 2019 roku. Pomimo tych trudności wciąż starał się występować, czym zaskoczył fanów choćby podczas ceremonii zamknięcia Igrzysk Wspólnoty Narodów w 2022 roku.

Żona muzyka, Sharon Osbourne, wcześniej zapowiedziała, że koncert w Villa Park będzie "idealnym pożegnaniem" – i rzeczywiście, był to wzruszający hołd oddany przez fanów jednej z najważniejszych postaci w historii muzyki rockowej.

powiązane