Najwyższy w Europie pomnik Matki Boskiej powstaje w Konotopiu. Projekt polskiego miliardera ma mieć 55 metrów

We wsi Konotopie (woj. kujawsko-pomorskie) rośnie jedna z najbardziej niezwykłych inwestycji religijno-kulturowych w Europie. Na prywatnej działce należącej do Romana Karkosika – jednego z najbogatszych polskich przedsiębiorców – budowany jest 55-metrowy pomnik Matki Boskiej. Jak opisuje „Financial Times”, konsekrację zaplanowano na 15 sierpnia 2026 r. Wokół powstającego cokołu w kształcie korony pracują dźwigi i ekipy budowlane, a lokalna społeczność żyje nadzieją na pielgrzymkowe ożywienie regionu.
Według relacji „FT”, baza monumentu ma formę korony, na której stanie właściwa figura. Docelowa wysokość 55 m oznacza, że Konotopie wyprzedzi dwa najbardziej rozpoznawalne pomniki chrześcijańskie w naszej części świata: 38,5-metrowego Chrystusa Odkupiciela w Rio de Janeiro oraz świebodziński posąg Chrystusa Króla, który wraz z kopcem wznosi się na 52,5 m. Ambicja jest więc jawna: stworzyć punkt odniesienia, który z daleka będzie „przyciągał wzrok ku niebu”.
Kim jest inicjator?
Roman Karkosik to nazwisko od dekad obecne w polskim biznesie. Rzadko udziela wywiadów, ale w regionie jest znany z prywatnej hojności – 15 lat temu sfinansował odbudowę miejscowego sanktuarium Matki Bożej Bolesnej. Dziś wraca z projektem znacznie większym, który sołtys Konotopia określa jako inwestycję „na serio”, spójną z deklarowaną wiarą i charakterem przedsiębiorcy.
Dlaczego właśnie Konotopie?
Konotopie i sąsiedni Kikół to teren żywej pobożności maryjnej. Tutejsze sanktuarium ma XIX-wieczną tradycję pielgrzymkową, a lokalni duchowni mówią o „sercu Polski” bijącym właśnie tu – wśród pól i niewielkich miejscowości. Z tej perspektywy pomnik nie jest tylko elementem krajobrazu, lecz publicznym wyznaniem wiary oraz znakiem ciągłości kulturowej.
Mieszkańcy liczą, że monumentalna figura stanie się magnesem turystycznym porównywalnym – w skali regionu – z ruchem do Częstochowy. Pielgrzymi to noclegi, gastronomia, drobny handel dewocjonaliami, nowe miejsca pracy i przychody dla gminnego budżetu. Wójtowie i przedsiębiorcy, patrząc na doświadczenia innych ośrodków kultu religijnego, mówią wprost: jeśli infrastruktura nadąży (parkingi, sanitariaty, dojazdy, informacja turystyczna), to ruch pielgrzymkowy może stać się drugą nogą lokalnej gospodarki.
Proboszcz z Kikoła podkreśla przede wszystkim wymiar duchowy – publiczne zawierzenie i „spojrzenie ku górze”, niezależnie od osobistego stosunku do religii. Mieszkańcy z kolei mówią o dumie i ciekawości, ale i o praktyce dnia codziennego: jak zorganizować ruch, gdzie staną stoiska, czy powstaną nowe noclegi, jakie będą godziny otwarcia terenu i dostęp do sanitariatów.
Budowa od kuchni: co już widać, czego nie wolno pominąć
Na placu budowy pracują dwa dźwigi; trwa formowanie i zbrojenie cokołu-korony. Tego typu inwestycje wymagają wieloetapowych pozwoleń: od warunków zabudowy, przez uzgodnienia środowiskowe i ochronę przeciwpożarową, po kwestie dojazdów i bezpieczeństwa zgromadzeń. Choć prywatny inwestor finansuje projekt z własnych środków, w praktyce sukces przedsięwzięcia zależy też od sprawnej współpracy z samorządem (oznakowanie, drogi, komunikacja zbiorowa w dni największych uroczystości).
Według „Financial Times” konsekracja ma nastąpić 15 sierpnia 2026 r., w uroczystość Wniebowzięcia NMP. Do tego czasu: prace konstrukcyjne, montaż figury, zagospodarowanie terenu, testy bezpieczeństwa oraz – jeśli projekt ma spełnić swój potencjał – stworzenie zaplecza dla ruchu pielgrzymkowego. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, Konotopie może w ciągu dwóch lat trafić na mapy pielgrzymkowej Europy.